W trakcie trwania postępowania upadłościowego upadły może nadal normalnie wykonywać pracę, ale musi się liczyć z tym, że część dochodów z tego tytułu zostanie zajęta przez Syndyka i wejdzie do masy upadłości. W toku postępowania upadłościowego wynagrodzenie za pracę podlega dokładnie takiej samej ochronie jak w postępowaniu egzekucyjnym prowadzonym przez komornika.
Oznacza to, że w większości przypadków syndyk będzie mógł zająć maksymalnie do 50% uzyskiwanych dochodów, ale z tym zastrzeżeniem, że upadłemu zawsze będzie musiała pozostać kwota odpowiadająca co najmniej minimalnemu wynagrodzeniu. Od dnia 1 lipca 2023r. wysokość minimalnego wynagrodzenia została po raz kolejny podwyższona i obecnie wynosi ono 3.600,- zł brutto, co daje około 2.780,- zł “na rękę”. Oznacza to w praktyce, że w większości przypadków syndyk będzie mógł zająć jedynie nadwyżkę ponad tę kwotę, przy czym nie więcej niż 50% całego wynagrodzenia. Sytuacja ulega zmianie jeżeli upadły posiada zobowiązania alimentacyjne. W takim przypadku syndyk może zabrać do 60% całego wynagrodzenia bez konieczności pozostawiania minimalnego wynagrodzenia upadłemu.
W praktyce więc, jeżeli przeciwko upadłemu, przed otwarciem postępowania upadłościowego, były prowadzone postępowania egzekucyjne, w ramach których doszło do zajęcia wynagrodzenia, to ogłoszenie upadłości niewiele zmieni w jego sytuacji. W miejsce komornika wejdzie syndyk, ale kwoty potrąceń powinny pozostać na niezmienionym poziomie.